
SPOTKANIE ZE SŁOWEM – 183/365 – WYJSĆ Z CHAOSU – (Mt 8, 28-34)
"Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży?”
Było to w czasach Ludwika XIV króla Francji i Nawarry (1642-1715). W Paryzu dochodziło do serii napadów i mordów. Sprawca używał tego samego sztyletu. Morderca okazał się słynny jubiler Cardilacc. Podczas procesu okazło się, że winowajca znany był jako gorliwy i dobry człowiek. Miał jedna wadę. Po sprzedaży biżuterii nie mógł przeboleć rozstania się z nią i w zaułku zabijał kupującego odzyskując „utracone skarby”. Ta historią stała się w 1926 roku scenariuszem Słynnej opery „Cardillac” Paula Hindemitha
W dzisiejszej Ewangelii Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: "Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?" A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy zaczęły Go prosić: "Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń". Rzekł do nich: "Idźcie!" Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach. Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice.
Grzech zawsze niszczy człowieka. Przyczyną jest chaos jakiemu ulegamy w codziennym zabieganiu. Gadareńczycy wprawdzie wyszli na spotkanie z Jezusem, ale nie chcieli słuchać Jego nauczania. Wiemy jak to się skończyło. Jezus mimo naszych niegodziwości, mówiąc po ludzku „nie odpuszcza”. Walczy o nas i przychodzi, by podnieść nas z przygnębienia i upadku. Pragnie naszego zbawienia, zachęca abyśmy sprzeciwiali się złu w każdej postaci i nie popadli w nicość.
Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami.
Powodując zagładę stada świń, Pan Jezus pokazał Gadareńczykom do czego prowadzi bratanie się ze złym duchem. To jednak nic nie dało. Oni i tak prosili Go, żeby odszedł z ich granic. Nie chcieli zmiany na lepsze.
Również dziś można spotkać wielu ludzi, którzy są świadkami zła i nawet doświadczają go, ale nie chcą zmiany. Dzieje się tak do czasu, póki owo zło nie dotknie ich tak jak tych dwóch opętanych, którzy wyszli z grobów. Szkoda, że zło musi w nas długo dojrzewać, abyśmy chcieli z nim zerwać.
Fot: Nathan Cowley
https://www.facebook.com/ryszard.fraczek
___________________________________________________________________
Ewangelia (Mt 8, 28-34)
Wypędzenie złych duchów
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?»
A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy zaczęły Go prosić: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń». Rzekł do nich: «Idźcie!» Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach.
Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice.