„Co możesz zrobić, aby promować pokój na świecie? Idź do domu i kochaj swoją rodzinę” - Matka Teresa
sobota, 1 listopada 2025 Seweryna, Wiktoryny

marianpilka.reakcja.info

Polityka prorodzinna, czy socjalna

Toczy się debata nad propozycją PIS wprowadzenia 500 złotowego wsparcia rodzin na każde drugie i następne dziecko. Przeciwnicy polityki prorodzinnej przede wszystkim kwestionują sensowność ekonomicznego wsparcia rodzin ze względu na posiadanie dzieci. natomiast zwolennicy zastanawiają się czy nie należy wprowadzić kryterium dochodowego w przyznawaniu tego wsparcia.

Otóż nie ulega najmniejszej wątpliwości, że obecny kryzys demograficzny zmierzający w kierunku katastrofy ma swoje zasadnicze przyczyny ekonomiczne. Pokolenie dzieci nie odtwarza bowiem pokolenia rodziców już od początku lat 90-tych. I główna przyczyną są przyczyny ekonomiczne. Bowiem status materialny rodzin wyraźnie się obniża wraz z ilością dzieci w rodzinie. Polskie rodziny, jak pokazują badania postaw rodzicielskich chcą mieć więcej dzieci, ale istnieje bariera ekonomiczna. Oczywiście nie jest to jedyna bariera. Mamy też do czynienia z rosnącym znaczeniem bariery "kulturowej', to znaczy z rozwojem subkultury niechętnej posiadaniu dzieci, charakterystycznej zwłaszcza dla dużych miast. Niemniej  w skali kraju, bariera ekonomiczna jest najważniejszą bariera blokującą dzietność. Potwierdza tą tezę także zachowanie Polek w Wlk. Brytanii, wśród których współczynnik reprodukcji prostej wynosi 2,3, gdy w Polsce 1,2 -1,3 w zależności od roku. Dlatego likwidacja tej bariery, choćby w postaci 500 złotowego dodatku na każde drugie i następne dziecko ma tak duże znaczenie w zapobieżeniu katastrofie demograficznej. warto zwrócić także uwagę, że den postulowany dodatek, to w znacznej mierze zwrot podatku, jaki polskie rodziny płacą za posiadanie dzieci. Bowiem każda polska rodzina posiadając dzieci musi płacić podatek VAT na wszystkie produkty potrzebne do utrzymania i wychowania dziecka.

Psychopaci aborcyjni

czytaj więcej >>

Otóż debata toczy się czy należy przyznać ten dodatek dla wszystkich rodzin, czy też ustalić kryterium dochodowe.  I tutaj dotykamy istoty sporu o charakter polityki rodzinnej, czy to ma być polityka wsparcia rodzin, czy ma być polityka socjalną. Otóż dla polityki socjalnej, dziecko jest problemem, gdy dla polityki wsparcia rodzin jest wartością. Lewica zawsze uważała że polityka rodzinna jest częścią polityki socjalnej. Nic też dziwnego , ze takie zakwalifikowanie tej polityki ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu, a zatem z ustanowieniem także kryterium dochodowego, nie prowadziło o żadnej poprawy sytuacji demograficznej. Nie była ona bowiem celem tej polityki. Dlatego należy odrzucić lewicową koncepcję sprowadzenia wsparcia rodzin do charakteru polityki socjalnej i trzeba potraktować politykę wsparcia rodzin nie jako politykę socjalną, ale jako fundamentalna  inwestycję o charakterze narodowym. Bowiem w sytuacji narastającej katastrofy demograficznej, która jest dziś największym zagrożeniem narodowym , wzrost urodzeń, także wśród zamożniejszej części społeczeństwa powinno być narodowym priorytetem. Warto  bowiem wiedzieć, że nawet wśród rodzin średniozamożnych wielodzietność jest bardzo poważnym obciążeniem materialnym i dlatego wprowadzenie kryterium dochodowego, może spowodować, że ten postulowany przez PIS model wsparcia rodzin nie przyniesie spodziewanego rezultatu. Bo trzeba pamiętać, ze ten postulat, jest starym postulatem. Był on elementem programu PIS w 2005 roku. Niestety przekazanie polityki ekonomicznej Zycie Gilowskiej spowodowało, że wówczas, gdy jego szanse sukcesu były znacznie większe ze względu na strukturę wiekową polskiego społeczeństwa, został odesłany do lamusa. Dziś także mamy do czynienia z zakusami osłabienia jego pozytywnych rezultatów w postaci wprowadzenia kryterium dochodowego

Sprawdzianem polityki wsparcia rodzin, nie będzie tylko wprowadzenie tego dodatku. Bo nie chodzi tu tylko o wywiązanie się ze zobowiązań wyborczych. prawdziwym sprawdzianem tej polityki będzie poziom urodzeń. jeżeli nie osiągnie on poziomu co najmniej 500 tyś rocznie, to znaczy że będziemy mieli do czynienia z porażka tego programu. Wtedy należy wprowadzić dalsze materialne wparcie rodzin. należy pamiętać iż wraz ze starzeniem się polskiego społeczeństwa i później zostanie wprowadzona efektywna polityka wsparcia rodzin, tym będzie ona bardziej kosztowna. Ale nasz naród nie ma innej drogi. Dlatego dziś należy przede wszystkim odrzucić wszelkie próby ograniczenia tej zapowiedzi programowej do polityki socjalnej i potraktować politykę wsparcia rodzin, jako najważniejsze wyzwanie narodowe. Dlatego też należy odrzucić kryterium dochodowe w zapowiedzianym wsparciu rodziny.

 

Marian Piłka

historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej