„Co możesz zrobić, aby promować pokój na świecie? Idź do domu i kochaj swoją rodzinę” - Matka Teresa
środa, 19 marca 2025 Józefa, Bogdana

Wielki zwrot w USA. Koniec z promowaniem aborcji

Stany Zjednoczone ponownie przystępują do tzw. Deklaracji Konsensusu Genewskiego (GCD) w sprawie „promowania zdrowia kobiet i wzmacniania rodziny”.

Informację w tej sprawie przekazał w oświadczeniu z 24 stycznia sekretarz stanu USA Marco Rubio.

„Dzisiaj Stany Zjednoczone poinformowały sygnatariuszy Deklaracji Konsensusu Genewskiego o naszym zamiarze natychmiastowego ponownego przystąpienia do niej” – poinformował, podkreślając że jednym z czterech celów tego dokumentu była „ochrona życia na wszystkich etapach”.

Deklaracja Konsensusu Genewskiego. Co zakłada?

Zapraszamy na spotkanie w poniedziałek o 18.00 -

czytaj więcej >>

Przypomnijmy, że podpisana w 2020 roku w Waszyngtonie deklaracja powstała z inicjatywy Stanów Zjednoczonych. Był to okres pierwszej prezydentury Donalda Trumpa. Współsponsorami dokumentu, oprócz USA, były: Brazylia, Uganda, Egipt, Węgry i Indonezja. Dotychczas został on podpisany przez 34 kraje.

GCD potwierdza „przyrodzoną godność i wartość każdej osoby oraz że każdy człowiek ma przyrodzone prawo do życia”. Na deklarację składają się cztery filary. Są to: troska o zdrowie kobiet, ochrona życia ludzkiego, wzmocnienie rodziny jako podstawowej komórki społecznej oraz obrona suwerenności narodów w kreowaniu własnej polityki w zakresie ochrony życia.

Zwrot w polityce USA wobec aborcji. Trump uniewinnił aktywistów

Stany Zjednoczone wycofały swoje poparcie dla deklaracji w styczniu 2021 roku. Decyzję w tej sprawie podjęła administracja ówczesnego prezydenta tego kraju Joe Bidena, która w kwestii aborcji przyjęła politykę zgodną ze stanowiskami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) w tej kwestii. Oznaczało to szerszy dostęp do zabiegów przerywania ciąży.

Przełomowe dla kwestii aborcji w USA okazało się orzeczenie Sądu Najwyższego z 2022 roku, którego konsekwencją była eliminacja konstytucyjnego prawa do aborcji ustanowionego w 1973 roku w sprawie Roe przeciw Wade. W konsekwencji, decyzja w tej kwestii została pozostawiona poszczególnym stanom, nie zaś rządowi federalnemu. Na mocy tego orzeczenia 14 stanów wprowadziło zakaz aborcji, a kolejne 7 znacząco ją ograniczyły. 

W orędziu wygłoszonym w marcu ubiegłego roku Biden obiecał, że jeśli Amerykanie wybiorą kongres, który popiera prawo do wyboru, przywróci ogólnokrajowe prawo do aborcji. Za federalnym prawem do aborcji opowiedziała się także Kamala Harris, która zastąpiła Bidena jako kandydatka Demokratów na prezydenta USA.

Lewicowe organizacje odcięte od kasy. Bezprecedensowa decyzja Trumpa

czytaj więcej >>

Dowodem zwrotu w polityce Waszyngtonu jest również ubiegłotygodniowa decyzja Donalda Trumpa o ułaskawieniu 23 działaczy antyaborcyjnych za blokowanie wejść do klinik aborcyjnych. Prezydent oświadczył, że podpisanie ułaskawienia w ich sprawie jest dla niego wielkim zaszczytem. Jak podkreślił, osoby te nigdy nie powinny być ścigane.

Oprac. AS