„Co możesz zrobić, aby promować pokój na świecie? Idź do domu i kochaj swoją rodzinę” - Matka Teresa
piątek, 31 października 2025 Urbana, Saturnina, Krzysztofa

marianpilka.reakcja.info

Bezmyślny patriotyzm gospodarczy

Rozwój gospodarczy opiera się na dążeniu do rozwoju własnej gospodarki, a nie szkodzenie konkurencji. Strategia szkodzeniu konkurencji najczęściej prowadzi na manowce. Bo to oznacza, że nie wykorzystujemy szans rozwojowych,  a gospodarkę traktujemy jako płaszczyznę walki politycznej. I choć oczywiście są sytuację w których interes gospodarczy trzeba poświęcić dla realizacji interesu narodowego. Ale to są sytuacje wyjątkowe. Jeżeli natomiast sytuacje wyjątkowe traktuje się jako stałą zasadę polityki gospodarczej, to  znaczy że ani interes gospodarczy, ani interes narodowy nie jest celem tej polityki.

Wszystko wskazuje na to, że przykładem takiej nierozumnej polityki jest przygotowywana ustawa o systemie monitorowania i kontroli paliw, która uderza głównie w polskie firmy handlujące węglem. Teoretycznie celem tej ustawy jest wyeliminowanie z polskiego rynku węgiel złej jakości, poprzez ograniczenie importu węgla. Cel  w założeniu szlachetny i wydawałoby się korzystny dla polskiej gospodarki. Ale polska gospodarka nie jest niezależna od gospodarki unijnej, musi się liczyć z ograniczeniami, jakie rynek unijny nakłada na naszą gospodarkę, ale także musi liczyć się także z polskimi potrzebami. Nieprzemyślane działania, zamiast przyczynić się do rozwoju polskiej gospodarki może raczej spowodować więcej szkód niż korzyści. Otóż ochrona rynku węgla w sytuacji, gdy brakuje na polskim rynku węgla opałowego, może prowadzić to wzrostu cen węgla, a tym samym ta decyzja uderzy przede wszystkim w te gospodarstwa, które opalają swoje mieszkania węgle oraz w ogrodników wykorzystujących węgiel do ogrzewania szklarni. Trzeba pamiętać, że większość gospodarstw domowych wykorzystuje właśnie węgiel do ogrzewania własnych mieszkań. Zużywa go 5,4mln gospodarstw domowych. Oznacza to  pogorszenie sytuacji finansowej  gospodarstw domowych, ale także uderzy w  konkurencyjność polskiego ogrodnictwa, zwiększając tym samym  import przede wszystkim zachodnich warzyw. Więc ochrona rynku węgla może skutkować ułatwieniem zagranicznej konkurencji rolnej na polskim rynku.

Zapomniany wzór patriotyzmu generał Tadeusz Jordan Rozwadowski

czytaj więcej >>

Produkcja w polskich kopalniach systematycznie spada i nie sposób tego spadku zrównoważyć przejściem na inne źródła energii. Dlatego ten spadek jest równoważony poprzez wzrost importu. Ustawa przede wszystkim  uderza w import tzw. węgla grubego", którego poza kopalnia w Bogdance, Polska w zasadzie nie produkuje, a którego około połowę sprowadzamy z Rosji, a pozostałą część z min. z Australii, USA, czy Kolumbii.  W tym sensie  import tego rodzaju węgla nie jest konkurencji wobec produkcji polskich kopalń. Import z Rosji jest obsługiwany przez polskie firmy, które dokonują jego sortowania, oczyszczania i przerobie, na stosunkowo czysty ekologicznie ekogroszek.

Otóż  projektowane przepisy  dopuszczają  na polski rynek węgiel energetyczny, zaś maja blokować napływ  właśnie węgla "grubego". Otóż w takim kształcie ten projekt ustawy że względu na zobowiązania unijne nie jest w stanie skutecznie go zablokować. Natomiast może doprowadzić do tego, że cała  przeróbka tego węgla, polegająca na jego oczyszczaniu,  sortowaniu, i przerabianiu na ekogroszek zostanie przesunięta z polskich terminali znajdującej się przy wschodniej granicy, na teren przede wszystkim Rosji, Litwy, Białorusi i Ukrainy Oznacza to eliminację polskich firm, które zatrudniają około 2 tyś pracowników, zwłaszcza na tak wrażliwym, jeżeli chodzi o bezrobocie terenie, jak na przykład w Braniewie.  W tej sytuacji cały proces obróbki tego węgla zostanie przesunięty poza granicę Polski. Oznacza nie tylko utratę miejsc pracy, ale także wpływów podatkowych zarówno od firm jak i pracowników. Natomiast obecnie sprowadzany bezpośrednio z Rosji węgiel jest  pod pełna kontrola polskich służb celnych i dlatego podatek VAT jest pobierany bezpośrednio przez polskie służby celne.

Międzynarodowe zobowiązania Polski, zarówno unijne, jak i te wynikające z WTO spowodują, że zamiar likwidacji importu węgla nie zostanie zrealizowany. Węgiel rosyjski  bowiem bez żadnych przeszkód będzie sprowadzany poprzez Litwę i tym samym będzie on po za jakąkolwiek kontrolą polskich służb.  W rezultacie proponowane przepisy ustawy wzmocnią tylko monopol rosyjskich koncernów, powodujący tylko wzrost cen węgla, a na jego przeróbce  zarobią zarówno zagraniczne firmy, jak i  zagraniczni pracownicy.  Proponowane przepisy omawianego tu projektu ustawy , choć motywowane "szlachetnymi" motywami ochrony rynku krajowego, bardziej szkodzą niż pomagają polskiej gospodarce. Ofiarami takiej polityki gospodarczej będą zarówno pracownicy, polskie firmy, gospodarstwa ogrodnicze, a pośrednio konsumenci, a także gospodarstwa domowe ogrzewające swe domy węglem. Podobnie jak i projekt ustawy o likwidacji ferm futerkowych, także ten projekt prowadzi do likwidacji polskich firm i stanowisk pracy i prowadzi do wypchnięcia za granice działalności gospodarczej, do tej pory dobrze rozwijającej się w kraju. W polityce gospodarczej państwa nie wystarczą same "dobre " intencje, potrzebna jest także dobra znajomość funkcjonowania gospodarki. W przeciwnym razie za skutki tej radosnej twórczości ustawodawczej zapłaci polska gospodarka i jej rozwój.

Traktowanie gospodarki jako broni politycznej w stosunku do państw z którymi nie mamy dobrych relacji politycznych może być bronią obosieczną. Obecnie pomimo gospodarczych sankcji odbudowujemy polski eksport do Rosji. Tego typu ustawy nie tylko uderzają w polską gospodarkę w kraju, ale mogą skutecznie utrudnić  powrót polskich produktów na rynek rosyjski. Prawdziwy patriotyzm gospodarczy, to nie pokazywanie "języka" państwom których nie lubimy, ale skuteczne ich wykorzystanie do naszego rozwoju gospodarczego.

 

Uroczystości ku pamięci gen. Tadeusza Jordana Rozwadowskiego

czytaj więcej >>

Marian Piłka

 

Historyk, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej