 
                SPOTKANIE ZE SŁOWEM – 203/365 – OTRZEĆ ŁZY –(J 20, 1. 11-18)
"Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?". 
– Dlaczego płaczesz? - młody chłopiec zapytał swą mamę. 
– Ponieważ jestem kobietą – odpowiedziała i przytuliła do. 
Chłopiec zapytał o to samo ojca. 
– Wszystkie kobiety płaczą bez powodu. ...było to wszystko co mógł mu odpowiedzieć.
Chłopiec urósł i stał się mężczyzną. Wtedy zapytał Pana Boga.
– Dlaczego kobiety płaczą?
A Bóg mu odpowiedział...
...Kiedy tworzyłem kobietę postanowiłem ją uczynić wyjątkową. Dałem jej nadzwyczajną siłę, pozwalającą jej rodzić dzieci jak również znosić odrzucenie, spowodowane czasem przez jej własne dzieci! Stworzyłem ją wrażliwą, aby kochała wszystkie dzieci, nawet wtedy, gdy jej własne ją bardzo skrzywdzą! Dałem jej siłę, aby opiekowała się swoim mężem mimo jego wad, Zrobiłem ją z żebra swego męża, tak, aby chroniła jego serce!
Dałem jej również łzę do wypłakania. Jest to jej jedyna słabość! Jeśli kiedyś zobaczysz, że płacze, powiedz jej jak bardzo ją kochasz i jak wiele robi dla innych. I jeśli nawet wciąż płacze, sprawiłeś, że poczuła się o wiele lepiej. Ona jest wyjątkowa! 
W dzisiejszej Ewangelii Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty. Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?". …Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę". Jezus rzekł do niej: "Mario!". A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: "Nauczycielu". Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".
Nasze życie przepełnione jest cierpieniem i łzami. Jest ciągłym zmaganiem. Niekiedy problemy nas przerastają. Święty Paweł w pierwszym czytaniu w liście do Koryntian pisze „To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe”. Jezus towarzyszy nam, w naszej drodze, ociera łzy. Kiedy szukamy go, ukazuje się nagle w tej najważniejszej chwili i pyta „Kogo szukasz?". Daje siłę, wiarę, abyśmy dodawali otuchy i głosili, że Zmartwychwstał, jest z nami do końca świata.
Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza
Fot. Kaboompics.com
_____________________________________________________________________
Ewangelia (J 20, 1. 11-18)
Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu.
Stała ona przed grobem, płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg.
I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?».
Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono».
Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus.
Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?».
Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę».
Jezus rzekł do niej: «Mario!». A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Mój Nauczycielu!
Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”».
Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana», i co jej powiedział.



